o lataniu słów parę czyli jak fajnie odlecieć

with 3 komentarze

zalety latania? to naprawdę najlepszy sposób, by

zbędnymi podróżami nie skracać sobie wakacji, zwłaszcza jeśli tylko weekendowe, więc na początek trochę lotniskowych porad i instrukcji

Trochę się nagimnastykowałam z kupowaniem biletów do Faro, ale na tym przykładzie można pokazać kilka sensownych reguł.

Kupowanie biletów jest sztuką samą w sobie, ale nie tak skomplikowaną jak się może wydawać, więc … nie lękajcie się. Practice makes perfect. Jak ze wszystkim – trzeba ćwiczyć. Jest na poczatek kilka przydatnych multiwyszukiwarek, strony przewozników, da się latać za niewielkie pieniądze. Czyli, jak mówi sieć, budżetowo. Owszem, na ogół nie jest to sezon wysoki i klasa biznes, choć i to się trafia.

Generalnie przy pewnej staranności da się upolować całkiem miłe kąski. Staranność polega na trzymaniu się prostych zasad: bilety kupuje się 2-3 miesiace wczesniej; informacje o cenach zbierasz w trybie incognito; dobrze skanować ceny biletów miesiącami, bo to termin wybiera ciebie… Po prostu czasem lepiej wybrać środę, terminy weekendowe są bardziej oblegane.

przesiadka czyli międzylądowanie

Zawsze jednak warto zadbać o wygodę w podróży czyli – choćby – niestresującą przesiadkę, bo ją – lecąc z Trójmiasta, musisz wliczyć w pakiet. Łatwiej mają warszawiacy (tym – jak zwykle –  diabeł dzieci kołysze ;-)).  Ale c’mon nie będziemy się przecież mazgaić z powodu naszej prowincjonalności.

Pamiętaj: międzylądowanie to kolejna okazja do poznania nowych miejsc. Czasem to katedra w Beauvais, czasem dworzec autobusowy i centrum Liverpoolu, czasem Groningen … Ot, takie wartości dodane tego naszego przykładowego Faro. A skoro przesiadka w dzień, to nie ścibol czasu. Jeśli masz wybór, oceń czy zrobić wypad do miasta, czy też lecieć z językiem na brodzie do kolejnego gejtu. Te opcje rozważysz przy kupowaniu biletu.

Odradzam zmiany lotniska przy międzylądowaniach – to komplikuje i podraża lot, chociaż w szczególnych przypadkach może miec sens.

pasazerowie w terminalu lotniskowym

Lotniska też są fascynujace. Na zdjęciu jeden z niemieckich kolosów  Frankfurt czy Monachium. Oba rozległe, ale bardzo dobrze skomunikowane i oznaczone.

Nie lubisz lotnisk? Hej, potrafią być pasjonujące. Zresztą dobrze jest znać ich – choćby zgrubną – anatomię, bo to ułatwia życie.

terminal od srodka

Anatomia lotniska…

To teraz troche porad lotniskowych dla tych, którzy pierwszy raz…

Przerażają cię hektary powierzchni pod dachem i te wszystkie odloty, przyloty? Czasem jedno i drugie odległe, ale na ogół trudniej odlecieć ;-). Warto sprawdzić w sieci, na ogół można znaleźć schematy i informacje nt interesujących nas obiektów, żeby się przygotować na ewentualne niespodzianki. Większe lotniska mogą się  składać z kilku terminali, pomiędzy którymi trzeba się przemieścić, więc dobrze to wiedzeć wcześniej. Tanich przewoźników na dużych lotniskach często obsługuje się z tych mniej eksponowanych czy dalej położonych obiektów.

A to schemat mojego ulubionego terminalu. Trafiasz na odloty. Tu – w zależności od tego czy ciagniesz ze sobą pół życia 😉 czy tylko bagaż podręczny, co gorąco polecam – albo odprawiasz bagaż rejestrowany, albo idzisz dalej. Żeby nie było za pięknie wymiary bagażu podręcznego nie są jednolite i różnią się od siebie w zależności od linii.

Stamtąd: na check-in, gdzie sprawdzą bilet i bagaż (zaprawdę powiadam wam – da się zapakować w bagaż podręczny :-)).  Jeśli nie masz za dużo czasu  np. na przesiadkę warto dopłacić za fast track (dostępne przy zakupie biletu, ale tez przy odprawie na lotnisku). To takie szybkie ekstra przejście, w którym omijasz kolejki check-in. Ale, ale – nie zawsze przecież musisz się spieszyć.

Później tylko wybór Schengen /non Schengen,  pogranicznik spojrzy w dowód/paszport oraz oczy i w zależności od ilości czasu albo pokręcisz się po sklepach wolnocłowych, albo poszukasz swojego gejtu. Znów kontrola biletu, ale i też czasem wymiarów bagażu. Podkreślam: wymiarów – no chyba ż,e słaniasz się pod cięzarem swojego  podręcznego. Tu się znajdują te mityczne przymiarkowe stojaki. Uff, jeszcze rękaw i wreszcie trafiasz do samolotu.

Koronawirus obostrzenia

no tak, ten temat żyje nadal. Tu aktualizowana przez IATA mapa obostrzeń dla latających.

 

3 Odpowiedzi

  1. […] wymarzony trip. Sprawdziłam, gdzie można się na szybko wybrać na południe, żeby się … nie narobić i padło na Maltę. Wprawdzie tkwiłam w przeświadczeniu, że Malta to droga szkoła jezyka […]

  2. […] Bądźmy jednak optymistyczni. Ja, w ramach działań pozytywnych, zwiedzam w googlach. Różowych ;-).  No wiesz, zakładam (różowe), że będzie lepiej. Pozytywnego nastawienia nigdy za wiele. Przyda się. Teraz można się, na przykład – przygotować. Nie wierzę, że to mówię, ale tak :-). O kupowaniu biletów i stratergiach lotniskowych pisałam tu […]

  3. […] się swojej metody na „zwiedzania”, takiej własnej idee fixe ;-). Czaiłam się z kupieniem biletów lotniczych, chcąc trafić z pobytem na rocznicę rewolucji goździków (corocznego Dia de Liberdade), by […]

Zostaw Komentarz